Na portalu UrbanRat udało się nam zgromadzić pokaźną ilość wiedzy na temat radioaktywności, bomb atomowych, ich zasięgu i sposobów postępowania w przypadku skażeń promieniotwórczych. O ile jesteśmy niezwykle dumni z efektów naszej pracy, to zdajemy sobie sprawę, że taka ilość informacji może być przytłaczająca dla Czytelnika, który po raz pierwszy ma kontakt z tematem radioaktywności. Dlatego celem tego artykułu jest przekazanie wszystkiego w pigułce, skompresowanie najważniejszych informacji do krótkiego, łatwego w odbiorze poradnika, który bez wikłania się w trudne sprawy teoretyczne przekaże Ci, czym jest bomba atomowa, co się dzieje, gdy wybucha, a przede wszystkim co Ty masz robić w momencie eksplozji, aby zmaksymalizować szanse na przeżycie.

Zacznijmy od pierwszej sprawy – zaufania. Dlaczego spośród wszystkich rad udzielanych w Internecie, spośród komentarzy na portalach społecznościowych czy mniej lub bardziej profesjonalnych artykułów, miałbyś wierzyć akurat mnie? Dlatego opowiem Ci trochę o sobie: pracuję ze źródłami radioaktywnymi od 2006 roku. Mam do czynienia z wysokoaktywnymi źródłami gamma, głównie z izotopem cezu-137 o aktywności 55 GBq, źródłami neutronów Am-Be o energii 4 MeV oraz z pulsacyjnymi generatorami neutronów o energii 15 MeV. W 2006 roku uczestniczyłem w kursie ochrony radiologicznej (Radiation Training Level 2 Category 2) w Houston, USA. W 2007 roku uzyskałem certyfikat nadzorcy ochrony radiologicznej (Radiation Protection Supervisor), wydany przez Szkocką Agencję Ochrony Środowiska (SEPA). W 2012 roku ukończyłem kurs ochrony radiologicznej (Radiation Training for Well Logging Assistant) w Fort Worth, USA. 2014 roku przeszedłem miesięczny kurs na Inspektora Ochrony Radiologicznej i zdałem państwowy egzamin (jeden z najtrudniejszych w moim życiu) i uzyskałem polskie uprawnienia inspektora ochrony radiologicznej (IOR-1). Z racji kontaktu ze źródłami radioaktywnymi, muszę posiadać wiedzę, jak bezpiecznie się z nimi obchodzić i jak się chronić w przypadku skażeń.

Mając wstęp za sobą, przejdźmy do drugiego punktu, czyli prostą odpowiedzią na niezwykle złożone pytanie: czym jest radioaktywność? Jest to rodzaj promieniowania, które powoduję jonizację danego ciała fizycznego. Mówiąc najprościej – promieniowanie to wybija elektrony z ich powłok, zamieniając neutralne elektrycznie atomy w jony. Z tego względu nazywane jest promieniowaniem jonizującym. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o promieniowaniu, zapraszamy do naszego obszernego artykułu na ten temat!

Brzmi dość niewinnie, dlatego kolejne pytanie brzmi: a dlaczego miałoby to być niebezpieczne? Jeżeli promieniowanie jonizujące uderzy w atomy w Twoim ciele, to może dojść do zerwania struktury, w której te atomy się znajdują. Jeżeli tą strukturą jest skóra, może dojść do jej zniszczenia, co objawia się w sposób podobny do poparzenia. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku narządów wewnętrznych, co może doprowadzić do zaburzenia ich działania. Jeżeli jednak promieniowanie uderzy w nić DNA, sprawy komplikują się niepomiernie bardziej. Może dojść do uszkodzenia mechanizmu odpowiedzialnego za podział pojedynczej komórki, a ta może zacząć powielać się w nieskończoność w zastraszającym tempie, doprowadzając do choroby nowotworowej. Ale to nie jedyne zagrożenie – promieniowanie dosłownie dezintegruje Twoje ciało, wybijając z niego elektrony, co doprowadza do całego szeregu negatywnych skutków. Przykładem może być radioliza wody, czyli rozerwanie cząsteczki wody na dwa jony, tzw. wolne rodniki, które agresywnie rozrywają sąsiadujące wiązania, również te w DNA, doprowadzając do mutacji komórek i ich rakowacenia. Więcej na temat skutków oddziaływania promieniowania na organizmy żywe oraz o podstawach ochrony przed promieniowaniem znajdziesz w naszym artykule.

Dobrze, wiemy już, czym jest promieniowanie i dlaczego jest niebezpieczne. Teraz pora na głównego bohatera naszego artykułu – bombę atomową. Tutaj też podejdźmy do tematu w możliwie najprostszy – eksplozja ładunku nuklearnego powoduje powstanie siedmiu następujących po sobie zjawisk (więcej w naszym artykule). Sześć pierwszych zjawisk jest niezwykle intensywnych i skrajnie śmiercionośnych. Mówiąc wprost – jeżeli znajdziesz się w bezpośrednim sąsiedztwie eksplozji jądrowej, prawdopodobieństwo śmierci jest bardzo wysokie. Mało tego, przeciętny zjadacz chleba niewiele może zrobić, by się zabezpieczyć przed tymi skutkami wybuchu jądrowego! Dlatego powiem to brutalnie – skoro będziesz miał/-a to nieszczęście i znajdziesz się w bezpośrednim zasięgu wybuchu, to nie będziesz musiał/-a się przejmować ochroną przed promieniowaniem, szukaniem schronienia, ewakuacją, czy unikaniem skażenia…

Czyli co? Mam się w ogóle nie przejmować bombami atomowymi, bo i tak zginę? Otóż nie – wbrew pozorom zasięg rażenia broni jądrowej nie jest tak duży, jakby mogło się nam wydawać, a prawdziwe zagrożenie leży gdzie indziej. Ale najpierw załatwmy sprawę zasięgu: jeżeli na Warszawę spadłby silny ładunek nuklearny o mocy 300 kiloton (20 razy mocniejszy niż ten użyty w Hiroszimie), to w promieniu około 800 metrów wszystko uległoby totalnej anihilacji. Hej, 800 metrów od centrum wybuchu nie brzmi tak przerażająco, prawda? Do tego należy dodać działanie fal uderzeniowych, które natychmiast zabiłyby 99% populacji. Ich zasięg to około półtora kilometra. Im dalej od epicentrum, tym śmiertelność spada, albo jest odwleczona w czasie: dwa kilometry od miejsca wybuchu promieniowanie osiąga wartość, dla której śmiertelność populacji wynosi 50% (niekoniecznie natychmiast). Im dalej od epicentrum, tym przeżywalność wzrasta, ale zależy od lokalnych czynników – np. infrastruktury miejskiej, która z jednej strony może chronić przed falami uderzeniowymi, a z drugiej strony stanowi zagrożenie, bo może zawalić się nam na głowę. Tutaj śmiertelność jest bardzo wysoka, ale powyżej trzech kilometrów od miejsca wybuchu Twoje szanse na przeżycie są większa niż zero! Oczywiście nie znaczy to, że na 100% przeżyjesz cztery czy pięć kilometrów dalej, ale chciałbym tutaj zwrócić uwagę na najważniejszą rzecz – w teoretycznym scenariuszu wojny atomowej, ładunki jądrowe spadają na centra miast, obiekty infrastruktury krytycznej i bazy wojskowe. Jeżeli mieszkasz na terenie podmiejskim, w małym miasteczku bądź na prowincji, możesz spać spokojnie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że ominie Cię pierwsze sześć skutków eksplozji nuklearnej.

Dobrze, to w takim razie, skoro mam szansę przeżyć wybuch bomby atomowej już powyżej trzech kilometrów od epicentrum, to dlaczego wszyscy tak strasznie się boją tej broni? Czy aby czasem skutki jej użycia nie są wyolbrzymione? Nie, nie są. Bomby atomowe są śmiertelnie niebezpiecznie, ale powodem jest ostatni skutek użycia broni nuklearnej – opad radioaktywny. I w przeciwieństwie do poprzednich zjawisk, ten dotyczyć może nawet osób mieszkających setki kilometrów od aglomeracji miejskich. W momencie uderzenia ładunku jądrowego w ziemię, powstaje olbrzymia kula ognia która stapia wszystko z czym się zetknie, a roztopiona materia łączy się z produktami bomby atomowej, czyli radioaktywnymi izotopami. Całość jest zasysana do grzyba atomowego, może dotrzeć do wyższych warstw atmosfery i rozejść się na setki kilometrów. W którym kierunku? W tym, w którym akurat wieje wiatr. Popatrz na poniższą symulację rozchodzenia się opadu radioaktywnego dla Waszyngtonu.

Średnia roczna prędkość wiatru w Polsce to 3 m/s (źródło), przy czym wieje głównie z kierunku zachodniego. Dla Warszawy wiatr zachodni statystycznie wiał przez 28% czasu za ostatnie 22 lata (wykres pochodzi ze strony weatheronline.com):

Przy takiej prędkości pył nie poniesie się zbyt daleko, ale skąd możemy wiedzieć, że wróg postanowi zaatakować w słoneczny, niemal bezwietrzny dzień? Jeżeli chciałbyś zobaczyć przykładową symulację wybuchu bomby atomowej w Warszawie oraz zobaczyć, jak daleko może roznosić się opad radioaktywny, zapraszamy do naszego artykułu!

Jeżeli kiedykolwiek w życiu będziesz miał/-a to nieszczęście i będziesz świadkiem wybuchu atomowego, musisz zapamiętać kilka rzeczy. Przede wszystkim – nie patrz na wybuch! To może doprowadzić do trwałego uszkodzenia wzroku. Schowaj się za masywną przeszkodą albo połóż się twarzą do ziemi. Zasłoń oczy. Spędź tak 2 minuty, licząc od momentu detonacji.

Załóżmy, że przeżyłeś/przeżyłaś. Wiesz już, że choć najgorsze masz już za sobą, to czeka Cię jeszcze walka z niewidzialnym wrogiem. Co należy robić? Postępuj wobec poniższej instrukcji:

1. Szukaj schronienia.
Zakłada się, że pierwsze 10 minut od przejścia fali uderzeniowej, to czas relatywnie bezpieczny, który powinien być spożytkowany na szukanie schronienia. Każda minuta zwiększa ryzyko ekspozycji na promieniowanie jonizujące, ale powinieneś/powinnaś szukać schronienia nawet wtedy, gdy czas dotarcia do niego jest większy niż 10 minut. Ciężko jest oszacować graniczną wartość czasu, powyżej której należy porzucić plan powrotu do wcześniej przygotowanego schronienia. Niektórzy naukowcy sugerują, że wynosi ona 30 minut (więcej szczegółów w tym artykule naukowym).

Jeżeli jesteś jak Urban Rat, to masz przygotowaną piwnicę z zapasami. Jeżeli nie masz piwnicy, a jedynym dostępnym schronieniem jest Twoje mieszkanie lub dom to nie panikuj! Ciągle jesteś w stanie tam przetrwać, ale natychmiast zacznij zabezpieczać go przed promieniowaniem. O tym jak to zrobić, przeczytasz w tym artykule. Jeżeli jesteś poza domem lub dobrym schronieniem, musisz oszacować, ile czasu zajmie Ci powrót. Zgodnie z powyższymi rozważaniami, jeżeli powrót do schronienia zajmie Ci więcej niż 30 minut, powinieneś/powinnaś szukać możliwie najbezpieczniejszego miejsca w okolicy, w której się obecnie znajdujesz. O tym, które miejsca są najlepsze, przeczytasz tutaj. Teraz jest dobry moment, aby przyjąć preparat zawierający stabilny jod, który zablokuje jodochwytność tarczycy i ograniczy przyjmowanie radioaktywnych izotopów jodu przez Twój organizm. Mam nadzieję, że masz go w swojej apteczce (oraz że w ogóle ją masz!) Więcej o tym, co powinna zawierać apteczka napiszemy w jednym z najbliższych artykułów.

Pamiętaj – nie podejmuj prób ewakuacji, samochód to najgorsze miejsce, w którym możesz teraz przebywać!

2. Spędź w schronieniu minimum 48 godzin.
Jeżeli masz taką opcję, to pozostań tam tak długo, jak to możliwe. Nasłuchuj komunikatów radiowych, które dadzą Ci wskazówkę, jak masz postępować dalej. Pamiętaj, że niemal na pewno będziesz pozbawiony prądu, dlatego powinieneś posiadać radio zasilane bateriami. Korzystanie z radia w samochodzie również nie jest wskazane, ponieważ po drodze do pojazdu narazisz się na negatywne oddziaływanie promieniowania. Dobrym rozwiązaniem jest posiadanie radia awaryjnego.

Aktualny przegląd urządzeń dostępnych na polskim rynku (Ceneo) znajdziesz tutaj.

Jeżeli jednak nie masz radia, albo nikt nie nadaje komunikatów, to wtedy:

3. Sprawdź poziom promieniowania i podejmij decyzję o ewakuacji.
Nie rozpoczynaj ewakuacji, jeśli promieniowanie jest większe niż 100 mSv/hr. Więcej o jednostkach, w których mierzy się poziom radioaktywności dowiesz się tutaj. O tym jak sprawdzić poziom promieniowania, nawet za pomocą zwykłego smartfona, przeczytasz tutaj. Pamiętaj, że maksymalną dawkę, jaką możesz otrzymać to 500 mSv. Podejmij próbę ewakuacji tylko wtedy, gdy będziesz pewien, że nie przekroczysz tej wartości.

W najbliższym czasie (28 Października 2022 r.) ukaże się także artykuł / instrukcja jak w praktyce możesz mierzyć otaczające Cię promieniowanie. Niestety, ostatnie zawirowania światowe (poczynając od awarii Fukushimy, a na groźbie konfliktu nuklearnego z Rosją kończąc) spowodowały iż ceny urządzeń pomiarowych poszybowały w górę. Postaramy się przedstawić Ci najrozsądniejsze dostępne rozwiązania, ich zalety i ograniczenia.

Tu znajdziesz aktualnie dostępne na polskim rynku (Ceneo) instrumenty pomiarowe, potocznie zwane „Licznikami Geigera”.

Jak zauważysz, ceny są skrajnie różne i ciężko zorientować się co tak prawdę jest sensownym rozwiązaniem. Już niedługo rozwiejemy te wątpliwości! Obserwuj nas w mediach społecznościowych aby być na bieżąco. (link poniżej i w stopce strony)

Wybuch atomowy nie oznacza totalnej anihilacji świata! Szanse na przeżycie są większe niż mogłoby się wydawać! Musisz jednak odpowiednio się do niego przygotować, a także posiąść odpowiednią wiedzę na temat promieniowania, zapasów oraz technik postępowania. Postaramy się ci pomóc w doskonaleniu tych umiejętności.